niedziela, 6 września 2009

Na początek...

Prolog

Studiowałam W.O.W (wiedza o wampirach) na Intorii. Więc, po co leciałam na Gamitę? Musicie wiedzieć, że na Intorii nie ma wampirów. Musicie też wiedzieć jak się nazywam. Nicole Yorinsit, ojciec Edward, matka Nira. Dobra, to teraz mogę dalej. Za to na Gamicie mieszka wielka wampirza rodzina. Nazywają się Miron, co po Gamiciańsku znaczy wiecznie żywi (większość uważa, że to idealne nazwisko dla tej rasy. Ja myślę, że nie. Zbyt wiele ich zginęło podczas wojen domowych). Chciałam zdobyć jakieś doświadczenie, przeprowadzić z nimi wywiad, pomimo mojej wiedzy na temat, że nie lubią rozgłosu. O moje finanse się nie martwiłam. Tata powiedział, że będzie mi regularnie przysyłał pieniądze. I tak też było. Pieniędzy mi wystarczało. Część mi zostawała, więc odkładałam to na później.

A tak w ogóle to czy wy wiecie, co to jest Gamita? Pewnie nie. Gamita (wymyślone) to planeta w układzie Kajonicznym (wymyślone). Jego Planety to: Warstirc, Intoria, Ranomit, Gamita i Owirlan. Jest oddalona od ziemi o 120 lat świetlnych. Zamieszkują ją zwierzęta, ludzie, wampiry i elfy. Wszystkie urządzenia cyfrowe składają się u nas z ekranu dotykowego i przycisku służącego do włączania i wyłączania. Nie ma tu bloków. Ludzie mają domy. Najbiedniejsi mieszkają w większych domach zajmując pojedyncze pokoje, dzieląc łazienkę i kuchnię z innymi lokatorami. Każdy zamożny człowiek ma jak najprostszy dom z prostym wyposażeniem. Nasza waluta to Kwirgo, która wynosi około dwa i pół polskiego złotego. Miasta są podzielone na dzielnice. Każda dzielnica ma swój rynek. W rynku są sklepy i wiele atrakcji. Nie posiadamy prysznicy, tylko okrągłe wanny. Ludzie nie boją się lecieć samolotami. Strach ogarnia ich, kiedy lecą na inną planetę statkiem kosmicznym. To jest dopiero przeżycie!

O wampirach muszę wam jeszcze dużo powiedzieć, bo raczej nie przypominają tych z ziemi. Są bardzo silne. Ale czy nie czują bólu? Bzdura. To, że są silne nie znaczy, że nie czują bólu. Czują, nawet silniejszy. Jak wyczulone zmysły, to wszystkie. A zew krwi. Czy dlatego piją krew, bo same jej nie mają? Także mit. One ją trawią. Sprawa krwi to tylko dowód na to jak natura chodzi na skróty. Przecież zawsze była dostępna ta zwierzęca, czy też ludzka. Wszystkie gatunki zwierząt nie wyginą jednocześnie. Krew była powszechnie dostępna. Jeżeli miało się długie kły miało się do niej łatwy dostęp. Teraz zwierzęta nie wchodzą w grę, ponieważ nasi kochani krwiopijcy tak się zmutowali, że mogliby umrzeć. To, dlatego na Gamicie ludzie mają „wielki” problem. A czy wampiry mają problem z powstrzymaniem się od polowań? Nigdy nie wiadomo jak będzie. No, na początku nie ma się wielkiego apetytu, więc podobno do pierwszego polowania można się z ludźmi kontaktować. Potem to już jest karuzela. Są okresy kiedy zupełnie nie ma się apetytu, i także takie, kiedy codziennie musisz zabić człowieka. Kolejna sprawa, czy boją się światła Kajonicznego, bo parzy ich skórę? Nie, nie, nie i jeszcze raz nie. Kajon ma tylko zły wpływ na ich oczy. Gdyby tak łatwo było zabić wampiry, nie byłyby uznawane za nieśmiertelne. Wyobraźmy sobie sytuację, w której wampir wychodzi na dwór podczas bezchmurnego nieba. Po pierwsze nie widzi zbyt dużo, a po drugie światło tak parzy mu oczy, że żaden człowiek by nie wytrzymał. Dlatego za porę doby wampirów uważa się noc. A jak taką istotę zabić. Obejść się jak z czarownicą – spalić, albo łatwiejszy sposób – udusić. Nie, żadne kołki i ucinanie głowy nie wystarczą. Głowa wykształci nowe kończyny, a serce jest im zbędne. A czy śpią? Tak, od czasu do czasu. Gdy jakaś sytuacja była szczególnie stresująca. Ale nie ucinają drzemki w trumnie. Śpią tak jak ludzie, na łóżkach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz