Oni mówią, że istniejesz…
Oni mówią, że mnie kochasz…
Oni mówią, że się opiekujesz…
Nie jest Ci przykro?
Wszystkie ptaki już odlaciały…
Nie jest Ci przykro?
Dla Ciebie został chleba skrawek mały…
Czy Ty nie płaczesz, czy nie widzisz…?
Oni tak bardzo Cię potrzebowali…
Przez Ciebie cały ich świat się wali…
Tak jak powstał, tak upadnie.
Marnie, marnie, marnie…
Ty po wszystkim pójdziesz ze mną…
Ty potrzymasz moją dłoń,
Tak jak mówili, niech stanie się tak
To jesteś ty – ostatni mój ptak
Ten co wyleciał ze złotej klateczki
I wrócić nie chciał już nigdy.
A ja pragnęłam, ja potrzebowałam…
Wiedziałam…
Wiedziałam że kiedy Cię znajdę,
Kiedy złapię Cię znów
To będzie koniec wszystkiego,
Koniec Świata pięknego.
Mów do mnie, mów, mów…